Jak wybrać odpowiedni kapelusz na wakacje

Sklepy takie pełne. Taki wybór. Ale jak już coś trzeba kupić, to nie wiadomo co wybrać.



źródło: Thomas Martinsen by unsplash.com
Podczas pierwszego wyjazdu do Portugalii zapakowałam takie rzeczy jakie wydawały mi się odpowiednie. 2 pary strojów kąpielowych, jakiś olejek do opalania i kilka t-shirtów. I podczas tego wyjazdu dużo się nauczyłam. 

Po pierwsze nigdy nie wyjadę w ciepłe kraje bez olejku do opalania 30+. Po drugie podczas pływania, te części ciała, które wystają spod stroju lub pianki - zawsze smaruje kremem 50+. Rok po wyjeździe do Portugalii wybrałam się do Hiszpanii. Także na surfing, ale pierwszy raz w życiu dostałam tam udaru słonecznego lub przegrzania organizmu. Nie przewidziałam, że w Sewilli o 19.00 będzie 39 stopni w cieniu. 

Od tamtej pory na każdy wyjazd w ciepły kraj zabieram coś na głowę. I właśnie w zeszłym roku poszukiwałam kapelusza. Niby proste zadanie, a mi oczywiście musiało sprawić wiele problemu. Dlaczego? Bo nie zadowalam się pierwszym "ładnym" kapeluszem. 

Materiał wykonania - jak najmniej plastiku

Kiedyś na działce u babci miałam na głowie piękny, kolorowy kapelusz. Cały z żyłki i oczywiście podczas upału głowa pociła się w nim jakbym miała założony worek foliowy ;/ Dlatego poszukując kapelusza na wyjazd sprawdzałam, ręką i okiem, z czego jest wykonany. Co najlepsze okazało się, że większość modeli ma wplecioną żyłkę lub jest wykonana z jakiegoś materiału sztucznego. W końcu wygrał model z Parfois.

Dopasowanie do głowy

Moda modą, ale gdy wybierałam kapelusz ważne dla mnie było to, czy dobrze pasuje do mojej głowy. I rozmiaru i kształtu. Bo nic tak nie denerwuje, jak podmuch wiatru, który ściąga kapelusz z głowy. Żadna moda tego nie przebije.

Oczywiście w wyborze kierowałam się też kolorem, fasonem i tym czy mi się podoba. Bo nie kupię produktu, który nie mówi do mnie: Kup mnie! 
No więc kupiłam i jestem zadowolona.

Ps. W swojej garderobie mam też czapkę z daszkiem. Tak dla sportowej stylówy :D

Jaki strój kąpielowy wybrać na surfing

To wcale nie jest łatwy wybór ;)



źródło: Stas Kulesh by unsplash.com
W tym roku miałam tą przyjemność szukania nowego stroju kąpielowego. Znowu stanęłam przed wyborem czy kupić coś modnego czy coś co będzie praktyczne. Szczęście w nieszczęściu postawiłam na wygodę. Poniżej znajdziecie punkty, którymi kierowałam się przy wyborze nowego stroju kąpielowego do surfingu. 

1. Kształt i forma miseczek  

Jeśli chodzi o górę stroju, to ważne jest, aby miseczki dobrze trzymały biust. Tak, aby podczas upadków do wody nigdy nic wam nie wypadło przypadkiem. Dlatego ja postawiłam na bikini, ale takie które dobrze i szczelnie opinają piersi.

2. Przytwierdzenie miseczek do paska pod biustem

Oprócz dobrze dopasowanych misek powinno się zwracać uwagę czy są one na stałe przytwierdzone do sznurka pod biustem. Są przecież modele, w których miseczki można obracać dookoła klatki piersiowej. I właśnie przez nieprzymocowanie miseczki do biustu pierś także może sobie wyskoczyć na papieroska. Uwierzcie mi nie jest to komfortowa sytuacja - przynajmniej dla mnie ;) Dlatego dotychczas stawiałam i dalej stawiam na bikini z przyszytymi miseczkami na stałe.

3. Dopasowanie stroju do szerokości klatki piersiowej

Jeśli wybierzecie stanik z zapięciem a nie wiązany, dzięki czemu nie będziecie mimożliwości regulacji - porządnie dopasujcie obwód. Na pewno pamiętacie z dzieciństwa skakanie do basenu na bombę i orient czy przypadkiem stanik nie jest na szyi. A na początku nauki surfingu będziecie upadać. Będziecie ciągle upadać do wody.

4. Krój majteczek

W wyborze ubrań kieruję się wygodą. A gdy uprawiam sporty nie lubię gdy coś mi się wpija, gdzieś wchodzi lub spada. Dlatego szukając majteczek od stroju kąpielowego wybieram standardowy krój. Nie wycięty mocno z nie za płytkim stanem. Tak w sam raz.

5. Kolor stroju

Taki żarcik ;) Kolor czy print wybierajcie taki jaki się wam podoba. U mnie to jest różnie, zależy od humoru i chrapki na dany kolor.

W tym roku planowałam zakupić strój na bonprix.pl, ale przez przypadek zajrzałam na zalando i tam moja ulubiona marka miała idealny strój kąpielowy. Oczywiście od razu go zakupiłam.


Strój, który kupiłam:
zalando.pl  | Twintip Performance
cena: 120 zł
źródło: zalando.com
 
Strój kąpielowy, który planowałam kupić, ale zrezygnowałam.
bonprix.pl
cena: 54,99 zł + 65,98 zł
źródło: bonprix.pl
PS

Mój chłopak zapytał się mnie dlaczego kobiety kupują nie do końca wygodne stroje kąpielowe. I aż się zawiesiłam. Czy dla nas ważniejsza jest moda i lans przed innymi kobietami, że mamy najmodniejszy lub najbardziej indywidualny strój?  

Nie, nie jesteś królem oceanu

Na pewno nie po 1 kursie surfingu, który trwa aż 5 dni.

 
źródło: Jordan Sanchez by unsplash.com


Typowy przykład surfera-szpanera. Jedzie na wakacje i wrzuca zdjęcia jak trzyma deskę surfingową. I jest z niego taki gość, że mucha nie siada. Wielki surfer ;)

Standardowy kurs surfingu trwa 7 dni. W tym 5 dni szkolenia. Jak się uda, to macie 3 godziny w wodzie, a jak nie, to 1,5 h. Koszt kursu Portugalii wynosi 450-650 euro z noclegiem. Jeśli zaczynasz naukę i masz farta (wcześniej jeździłeś na snowboardzie lub deskorolce), to wstaniesz pierwszego dnia szkolenia. Jeśli jesteś taką ciamajdą jak ja - uda Ci się 3 dnia. Poznałam tylko 1 chłopaka, który podczas pierwszego swojego kursu w życiu, poszedł na zielone fale. 

Jeśli myślicie, że po pierwszym szkoleniu będziecie królami wody, to się mylicie. Za rok pojedziecie na kolejny kurs będziecie potrzebowali do 3 dni na rozruszanie się. Ponowne poczucie wody i deski. Taki smuteczek.

Ile czasu potrzeba aby mieć porządny progress podczas jednego wyjazdu? Słyszałam, że miesiąc. Że wtedy na prawdę, to czujemy. Mam nadzieję, że kiedyś wygram w lotto i sprawdzę to na własnej skórze. Aktualnie szkoda mi marnować cały urlop na jeden wyjazd.