Nie byłabym sobą gdybym pojechała na tak długi urlop w miejsce gdzie nie da się surfować. Nie wyobrażam sobie pojechać gdzieś i nie spędzić chociaż jednego dnia walcząc ze swoimi ograniczeniami. Stąd na wakacje wybrałam północną Hiszpanię. Bo co kawałek znajdziecie tutaj spot surfingowy, i w cale nie ma tłoku ;)
 |
Widok na plażę La Concha |
Plaża La Concha
Jeśli planujecie uczyć się surfingu, to na pewno traficie na tę plażę. To jeden z niewielu spotów, na którym spotkałam szkółki surfingowe. Plaża znajduje się w samym Suances i rzut kamieniem macie do restauracji i kawiarni. Jednak nie spotkacie tutaj publicznej toalety. Aby w spokoju się wysikać, trzeba podstępem kupić kawę i skoczyć do kibelka ;)
Plaża La Concha charakteryzuje się typowym river breakiem. Oznacza to nic innego, że fale do surfa powstają dlatego, że w jednym miejscu spotyka się woda morska i rzeka. A najlepsze warunki są przy styku rzeki, morza i molo ;)
Latem podobno jest tutaj całkiem płasko. Idealnie do nauki lub poćwiczenia surfa na spokojnie. Najlepsze warunki możecie tutaj spotkać podczas odpływu.
 |
Plaża Loc Locos z góry |
Plaża Los Locos
To plaża po drugiej stronie Suances. Mieści się wśród klifów, można do niej zejść 2 wejściami: pierwszym wąskim koło ratowników i toalety, drugim stromym z dużą ilością schodów. Na tym spocie możecie spokojnie pływać jeśli jesteście już bardziej zaawansowani w surfingu. Fale przyboju potrafią być silniejsze niż w Algarwe w Portugalii, jednak gdy się przebijecie możecie złapać kilka pięknych fal.
Los Locos potrafi być przepełniony, a duża ilość surferów, wąska plaża i kamienie na brzegu mogą wtedy być niebezpieczne. Najlepsze warunki oczywiście są tutaj z samego rana, ale za to przez cały rok.
Jeśli lubicie się poopalać, to do południa plaża ta jest osłonięta od słońca, więc nie opalicie się zbytnio. A z rana może być wam nawet zimno.
 |
Plaża La Tagle |
Plaża la Tagle
Pierwszego dnia na Północy postanowiliśmy, że zanim wypożyczymy sprzęt, to przejedziemy się po każdym spocie w Kantabrii. I tak trafiliśmy na plażę La Tagle. Zasięg nam padł, za to pokazała się malutka plaża cała wypełniona czerwonymi kwiatami. O dziwo fal był brak. Za to pokazały się skały z wody. Fakt fale jakieś były, ale leciały pod skosem i ewidentnie załamywały się na skalistym dnie. I to był ostatni raz gdy odwiedziliśmy to miejsce.
Podobno warunki są tutaj przez cały rok. Ja tego nie zauważyłam.
 |
Plaża de Meron |
Plaża de Meron
Tuż za Comillas, o którym niedługo wam opowiem, zaczyna się jedno wielkie pasmo plaż. Jedna plaża przechodzi w następną. A każda z nich jest szeroka aż ledwo widać osoby pływające w wodzie.
Na tej plaży nie spotkacie wielu chętnych do pływania wpław. Kąpielisko znajduje się tylko na terenie wydzielonym pomiędzy dwoma czerwonymi flagami. Tuż przy nich stoją ratownicy. O
Spędziliśmy tutaj kilka dni co oznacza, że przy plaży znajdziecie toaletę! Czystą, pachnącą <3 Przy samej plaży także znajduje się restauracja. Nie miałam przyjemności skosztować potraw, ale jeśli coś jecie, dajcie znać koniecznie jak było!
Warunki tutaj były ciekawe. Fale duże, a na płyciźnie brak warunków dla początkujących. Piasek miękki, co chwilę dziury, potem płycizny. A do tego cofająca się woda, która podbijała do góry.
Z pływaniem tutaj trzeba troszkę uważać. Podczas przypływu woda podchodzi do samych skał i przejść plażą można tam gdzie na co dzień jest kąpielisko. Ale gdy płyniecie prąd was i tak spycha na skały.
Plaża San Vincente
Przy samej miejscowości San Vincente de la Barquera znajduje się kolejna plaża. A wokoło niej wiele szkółek surfowych i sklepów. Więc jeśli szukacie klapeczek, to dobrze trafiliście ;)
Na San Vincente są lepsze warunki niż na Playa de Meron. Tutaj możecie spotkać w wodzie uczniów surfingu. Więc osoby początkujące mogą spokojnie przyjechać i popływać nie walcząc o życie.
Warunki tutaj najlepsze są podczas odpływu, a fale można spotkać cały rok. :)
Przy okazji San Vincente de la Barquera jest też stolicą asturyjskiej kuchni. Pojecie tutaj także dobrze!
 |
Kolejny spot surfingowy - już nawet nie pamiętam który |
Inne plaże na które możecie się wybrać to Oyambre, Robayera, Lienceres i wiele innych. W północnej Hiszpanii jest jak w Portugalii - co chwilę znajdziecie jakiś spot.